Małpia ospa dotarła do naszego kraju. Jak podaje gazetawroclawska.pl we Wrocłowiu chorobę zdiagnozowano u młodego mężczyzny.
- Mamy potwierdzony przypadek małpiej ospy. Chory leży od kilku dni, było podejrzenie lekarzy, otrzymaliśmy potwierdzenie z laboratorium, że jest to ten rodzaj ospy odzwierzęcej — mówi dla Gazety Wrocławskiej Anna Poznańska, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Na razie nie wiadomo gdzie mężczyzna się zakaził. Jednak jak wskazuje Anna Poznańska, łagodny przebieg choroby u pacjenta może wskazywać, że zaraził się od innej, chorej osoby.
Pierwszy przypadek małpiej ospy potwierdzono w Polsce 10 czerwca.
Do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez kontakt z krwią lub płynami ustrojowymi zarażonego zwierzęcia. Wirus małpiej ospy przenoszony jest przez: wiewiórki, króliki, myszy, szczury. Jednak w krajach europejskich za rozprzestrzenianie się wirusa odpowiada bezpośredni kontakt z osobą chorą – patogen rozprzestrzenia się drogą kropelkową i wraz z wydzielinami. Czas wylęgania wynosi 12 dni.
Pierwsze objawy małpiej ospy nie są charakterystyczne. Pojawiają się:
- ogólne osłabienie i zmęczenie,
- bóle głowy,
- bóle pleców,
- miejscowe powiększenie węzłów chłonnych (ten objaw nie występuje w przypadku ospy wietrznej),
- gorączka powyżej 38,5 stopni
- po 3 dnia wysypkach, początkowo na twarzy, a następnie na innych częściach ciała
Zachorowanie na ospę małpią może wiązać się z powikłaniami. Są to głównie blizny po zmianach skórnych. W cięższych przypadkach może dojść do zaburzeń funkcjonowania narządów wewnętrznych. Śmiertelność wynosi 1–10%.