NaStyku.pl

Lubań: Okradł sklep i pracownię krawiecką

Lubańscy policjanci nie tylko szybko ustalili złodzieja, który włamał się i okradł sklep z odzieżą oraz pracownię krawiecką,ale również odzyskali większość skradzionego mienia.
fot. KPP Lubań
fot. KPP Lubań

Na początku kwietnia br. do Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu wpłynęło zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do sklepu odzieżowego mieszczącego się na terenie miasta. Sprawca najprawdopodobniej dorobionym kluczem otworzył drzwi wejściowe do pomieszczeń i ukradł odzież damska na kwotę około 18 tysięcy złotych. Lubańscy funkcjonariusze niezwłocznie rozpoczęli czynności, których efekty widoczne były już kolejnego dnia.

W wyniku pracy operacyjnej ustalili sprawcę oraz miejsce przechowywania skradzionej odzieży. W jednym z budynków na terenie Lubania, w pomieszczeniu piwnicznym ujawnili kartony, w których znajdowały się paski skórzane pochodzące z innej kradzieży. Policjanci ustalili właściciela piwnicy, który w trakcie przesłuchania przyznał, iż te pomieszczenia oraz strych udostępnił innej osobie. Tam też funkcjonariusze znaleźli kolejne kartony z odzieżą. Wartość skradzionego mienia pokrzywdzeni oszacowali na kwotę 20 tysięcy złotych - informuje asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowy KPP w Lubaniu.

Kryminalni drążyli dalej. Pracę utrudniał im fakt, że podejrzewany mężczyzna poszukiwany był listem gończym za swoją przestępczą przeszłość i sprawnie ukrywał się przed organami ścigania. W rezultacie jednak 33- latek został zatrzymany w piwnicy budynku mieszkalnego, po krótkim pościgu. Dołączyła też do niego 23-letnia znajoma, która posiadała przy sobie marihuanę.

Podejrzany w sprawie mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do sklepu oraz pracowni krawieckiej. Za ten czyn grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Obecnie przebywa w jednostce penitencjarnej, gdzie odbywa zasądzoną karę za inne przestępstwa. 23- latka usłyszała zarzut posiadania środków odurzających, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również