Jesienią wracamy do czasu astronomicznego - potocznie zwanego zimowym. Wprowadzenie zmian podyktowane było troską o gospodarkę. Dzięki cofnięciu wskazówek zegarów o godzinę zyskujemy nieco więcej światła dziennego, co wpływa na jego efektywniejsze wykorzystanie oraz zmniejszenie zużycia energii elektrycznej.
Czas zmieniamy już w ten weekend. Z soboty (28 października) na niedzielę (29 października) wskazówki zegarów powinniśmy przesunąć o godzinę do tyłu, z godziny 3.00 na 2.00. Ma to znaczenie głównie w komunikacji oraz dla osób pracujących na nocną zmianę.
W nocy z 28 na 29 października pociągi zatrzymają się na godzinę na najbliższej stacji kolejowej, tak by jechać zgodnie z rozkładem jazdy, natomiast osoby zatrudnione w systemie zmianowym będą wykonywały pracę przez 9 godzin. W związku z tym, że przepracują jedną godzinę nadliczbową przysługuje im za to dodatek w wysokości 100% wynagrodzenia lub odbiór czasu wolnego.
Pierwszym pomysłodawcą zmiany czasu był Benjamin Franklin, który opisał ten pomysł w jednym ze swoich naukowych dokumentów, ale humorystyczna treść artykułu sprawiła, że zignorowano jego przesłanki. Do tematu poważnie podszedł także Brytyjczyk William Willet. Swoje przemyślenia opisał w broszurce „The Waste of Daylight” wydanej w 1907 r. Jednak pomimo znaczącego poparcia w rządzie nie udało mu się przekonać większości do wprowadzenia zmian. Pierwszym państwem, które wdrożyło zmiany były Niemcy. Podczas I Wojny Światowej, 30 kwietnia 1916 r. przesunęli wskazówki zegarów o godzinę w przód, natomiast 1 października 1916 r. o godzinę do tyłu. Podyktowane to było chęcią zaoszczędzenia węgla używanego do produkcji energii elektrycznej, a jednocześnie bardzo cennego w czasie wojny. Wkrótce zmiany czasu zostały wprowadzone także w Wielkiej Brytanii, a następnie w większości krajów europejskich. W Rosji przejście na czas letni wprowadzono w 1917 r., a w Stanach Zjednoczonych w 1918 r. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona podczas okupacji hitlerowskiej (1916-1919). Później była stosowana okresowo w latach 1946-1949, 1957-1964 i od 1977 r. do chwili obecnej.
Do czasu letniego powrócimy w nocy z soboty 24 marca na niedzielę 25 marca 2018 r. i będzie to prawdopodobnie ostatnia zmiana czasu. W Sejmie trwają prace nad przepisami wprowadzającymi jeden czas przez cały rok. W uzasadnieniu można przeczytać, że dwukrotna zmiana czasu w ciągu roku nie przynosi żadnych pozytywnych efektów. Źle wpływa na zdrowie i samopoczucie obywateli, ponieważ prowadzi do rozregulowania zegara biologicznego, a także jest przyczyną „chaosu” w funkcjonowaniu gospodarki.
Opracowano na podstawie "Historii wprowadzenia zmiany czasu"