Zdarza się, że strażacy wzywani są na pomoc również zwierzętom. Czasem jest to kot, czasem utknie gdzieś koń lub krowa. Jednak tym razem druhowie z OSP Węgliniec zostali w minioną niedzielę (16.10) wezwani do szopa pracza.
Zwierzak postanowił wejść na słup energetyczny...ale już nie potrafił z niego zejść. Dzielni druhowie nie wahali się ani chwili. Do akcji dołączyli też strażacy ze Zgorzelca i przybyli do Węglińca z wysięgnikiem. Ściągnęli nieszczęśnika na ziemię.
Szopy pracze w powiecie zgorzeleckim pojawiły się kilka lat temu i od tamtej pory ich populacja stale rośnie. Nie jest to zwierzę, które naturalnie występuje w naszym kraju. Prawdopodobnie zostały przywiezione do Polski i wypuszczone na wolność lub same uciekły z hodowli. Przypomnijmy, że kilka lat temu szop pracz utknął na latarni ulicznej w Pieńsku. Wówczas również pomogli mu strażacy.
fot. OSP Węgliniec (3)