Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odrzucił wniosek o uchylenie kary dożywocia
22 listopada Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wydał wyrok skazujący Piotra G. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd nie uwzględnił wniosków obrony o uchylenie kary dożywocia i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Skutkiem oddalenia apelacji jest utrzymanie w mocy wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze i jego uprawomocnienie się w niezmienionym kształcie. Mężczyzna o przedterminowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się nie wcześniej niż po odbyciu 35 lat kary pozbawienia wolności.
- Apelacja obrońcy oskarżonego była niezasadna. Ustalenia sądu pierwszej instancji były trafne. Oskarżony miał bezpośredni zamiar zabić. Jedyną odpowiednią karą, tak jak słusznie orzekł sąd okręgowy, jest dożywotnia kara pozbawienia wolności – powiedział dla TVN24 sędzia Cezariusz Baćkowski.
Obrona zapowiada kasację
Obrońca Piotra G. zapowiada kasację. Jego zdaniem oskarżony nie chciał zabić. Ponadto twierdzi, że podczas procesu doszło do wielu nieprawidłowości i nie wyjaśniono udziału osób trzecich, o których wspominał mężczyzna.
Podpalił salon gier
Przypomnijmy, że do dramatu doszło 13 kwietnia 2015 r. w godzinach wczesno porannych w salonie gier przy ul. Daszyńskiego w Zgorzelcu. Śledczy ustalili, że Piotr G. po wejściu do środka lokalu zażądał zwrotu pieniędzy, a gdy usłyszał odmowę to oblał znajdujących się tam dwóch młodych mężczyzn Tomasza K. oraz Pascala B. cieczą łatwopalną, a następnie doprowadził do zapłonu i wybuchu oparów. Pokrzywdzeni w wyniku doznanych obrażeń zmarli. Biegli uznali, że mężczyzna był poczytalny. Ten jednak nie przyznał się do winy i twierdził, że zrobiono z niego kozła ofiarnego.