Wracamy do sprawy zbrodni, do jakiej doszło 13 kwietnia 2015 r. w salonie gier przy ul. Daszyńskiego Zgorzelcu. Wówczas Piotr G. oraz Mateusz K. oblali dwóch znajdujących się wewnątrz mężczyzn benzyną i podpalił ją. Poszkodowanych niestety nie udało się uratować.
Ustalenia prokuratury wskazywały, że mężczyźni wspólnie przyjechali na miejsce zdarzenia. Mateusz K. miał przy sobie kanister z benzyną, który przekazał drugiemu sprawcy, a ten po wylaniu jego zawartości na pokrzywdzonych podpalił ciecz. Po przeprowadzonym śledztwie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze i skierowaniu do sądu aktu oskarżenia, Piotr G. został prawomocnie skazany za zabójstwo dwóch osób ze szczególnym okrucieństwem na karę dożywotniego pozbawienia wolności. O współudział w zbrodni zabójstwa prokuratura oskarżyła również Mateusza K., wobec którego postępowanie toczyło się odrębnie – poinformował Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze uznał jednak, że czyn Mateusza K. nie stanowił zabójstwa, a jedynie groźby w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, za co wymierzył mu karę dwóch lat pozbawienia wolności.
Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziła się Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze oraz rodziny zmarłych, domagając się w apelacjach uznania Mateusza K. winnym udziału w zbrodni zabójstwa i wymierzenia mu kary dożywotniego pozbawienia wolności.
11 marca 2020 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uwzględnił apelacje prokuratury i pełnomocnika jednego z oskarżycieli posiłkowych skazując Mateusza K. na karę 25 lat pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny – dodał prokurator.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny orzekł o zastosowaniu wobec skazanego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy od dnia zatrzymania. Aktualne miejsce pobytu Mateusza K. nie jest znane. Prawdopodobnie przebywa za granicą.