Jak co roku strażacy muszą stawiać czoła pożarom traw i nieużytków rolnych. Liczba takich zdarzeń zazwyczaj narasta wraz z początkiem wiosny. W tym roku sezon na bezmyślne podpalanie traw rozpoczął się już w lutym. Minusowa temperatura, która przez ostatnie dni panowała na zewnątrz wcale nie przeszkadzała w tym procederze. Liczba pożarów zwiększa się z dnia na dzień. Od 1 lutego do 3 marca było już ich 80.
Pożary traw i nieużytków rolnych na terenie powiatu zgorzeleckiego |
||||
Lp. |
Powiat/gmina |
Razem |
Małe |
Średnie |
1. |
Bogatynia |
41 |
37 |
4 |
2. |
Pieńsk |
12 |
12 |
0 |
3. |
Sulików |
11 |
11 |
0 |
4. |
Węgliniec |
2 |
2 |
0 |
5. |
Zawidów |
4 |
4 |
0 |
6. |
Miasto Zgorzelec |
2 |
2 |
0 |
7. |
Gmina Zgorzelec |
8 |
7 |
1 |
Razem |
|
80 |
75 |
5 |
Przez weekend liczba ta wzrosła o około kolejne 70 zdarzeń (!). Wyschnięte trawy płoną zarówno w miastach jak i na wsiach. Za większość przyczyn powstania pożarów odpowiedzialny jest człowiek, który umyślnie lub dla zabawy zaprósza ogień. Warto wiedzieć, że prędkość rozprzestrzeniania się ognia może wynieść nawet 20 km/h. Wypalanie traw jest ogromnym zagrożeniem dla lasów. Niejednokrotnie pożar nieużytków przenosi się na obszary leśne, niszcząc stare drzewostany lub młodniki. Do takiej sytuacji doszło w sobotę. Strażacy walczyli aż 5 godzin z pożarem upraw leśnych pod Starym Węglińcem. W niedzielę w Koźminie spłonęło blisko 5 hektarów nieużytków. Przez ostatnie dwa dni najwięcej pożarów było na terenie gminy Bogatyni. Paliły się m.in. łąki w Opolnie Zdroju, Porajowie, Sieniawce i Krzewinie. Ogień trawił także nieużytki w gminie Pieńsk. Podpalacze nie zdają sobie sprawy, że ogień może dotrzeć również do zabudowań mieszkalnych i zabrać dorobek życia wielu ludzi.
Nadal istnieje przekonanie, że wypalanie traw spowoduje szybszy wzrost roślinności, a tym samym przyniesie ekonomiczne korzyści. Jest to jednak mit. Nieużytki, wbrew swojej nazwie, potrafią być wyjątkowo użyteczne dla okolicznej przyrody. A to dlatego, że zamieszkuje je wiele gatunków roślin i zwierząt, w tym także chronionych. Zresztą, wystarczy się przyjrzeć, jak rośnie trawa po spaleniu, a jak po np. skoszeniu. Pożary traw niszczą faunę i florę. Ogień wyjaławia ziemię, ponieważ zahamowany zostaje pożyteczny proces naturalnego rozkładu resztek roślinnych. Podczas pożaru do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych, które są szkodliwe również dla człowieka. Duże zadymienie powoduje także zmniejszenie widoczności na drogach, co nierzadko prowadzi do kolizji a nawet wypadków.
Za wypalanie traw i nieużytków grozi kara grzywny – nawet do 5 tys. zł. W przypadku spowodowania zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych podpalaczowi grozi kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat. Podpalacza trzeba jednak zatrzymać na gorącym uczynku…