17 września mieszkanka powiatu lubańskiego zawiadomiła policję o kradzieży swojego pojazdu marki Opel Astra o wartości 14 tys. zł. Sześć dni później kobieta poinformowała Komendę Powiatową Policji w Zgorzelcu o odnalezieniu swojego samochodu na jednej ze zgorzeleckich ulic.
Policjantom z wydziału kryminalnego okoliczności całego zdarzenia wydały się podejrzane. W wyniku podjętych czynności funkcjonariusze ustalili, że pokrzywdzona kupiła ten pojazd w sierpniu br. od przyjaciółki swojego znajomego. Znajomy okazał się na tyle wyrachowany, że będąc u kobiety w odwiedzinach najpierw ukradł kluczyk, a następnie samochód. Powiadomiony przez pokrzywdzoną o kradzieży auta 36-latek zaoferował pomoc w jego odnalezieniu. Po kilku dniach poinformował kobietę, że pojazd się odnajdzie jak zapłaci 4 tys. zł. Pokrzywdzona zdecydowała się zapłacić i 23 września poinformowała policję o odnalezieniu pojazdu. Niestety nie wiedziała, że za kradzieżą stoi "pomocny" znajomy – relacjonuje zdarzenie podkom. Agnieszka Goguł, Oficer Prasowy KPP Zgorzelec.
Dzięki zaangażowaniu zgorzeleckich policjantów sprawca kradzieży zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. 36-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego usłyszał już zarzuty. Jeden za kradzież z włamaniem pojazdu i drugi za uzyskanie korzyści majątkowej za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. Mężczyźnie za popełnione przestępstwa grozi do 10 lat pozbawienia wolności.