Zasadzka
W nocy z niedzieli na poniedziałek (24/25 maja) oficer dyżurny zgorzeleckiej komendy otrzymał zgłoszenie o włamaniu do jednego z obiektów usługowych na terenie miasta. Po kilku minutach na miejscu pojawili się policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego oraz wydziału kryminalnego. Na miejscu okazało się, że sprawcy zostali ujęci przez właściciela obiektu. 24-, 33-, i 47-latek trafili na „dołek”.
Za dużo fantów
To było drugie włamanie mężczyzn do tego obiektu. Okazało się, że podejrzani już poprzedniego dnia dostali się do tego obiektu. Ukradli wtedy między innymi kasę fiskalną, głośniki, komputery, kosiarkę i sprzęt do nurkowania. Straty oszacowano na kwotę 23 tys. zł. Policjantom udało się odzyskać część skradzionych przedmiotów.
Tymczasowy areszt i policyjne dozory
Cała trójka usłyszała zarzut kradzieży z włamaniem za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności. 33-latkowi udowodniono dodatkowo włamanie do pojazdu i kradzież mienia o wartości 1,5 tys. zł oraz dwukrotne niezatrzymanie się do kontroli drogowej i posiadanie środków psychotropowych. Mężczyzna działał w warunkach recydywy, dlatego grozi mu do 15 lat więzienia. Wobec niego sąd na wniosek prokuratora zastosował tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Wobec pozostałej dwójki zastosowano dozór policyjny.
Odzyskana przez policjantów kosiarka / fot. KPP Zgorzelec
Odzyskany przez funkcjonariuszy rower / fot. KPP Zgorzelec