NaStyku.pl

WIDEO: Awantura na środku autostrady A4. Półnagi mężczyzna oraz kobieta wstrzymali ruch!

Do nietypowego i niebezpiecznego zdarzenia doszło na autostradzie A4 w kierunku Wrocławia. W ulewny deszcz, nagle wszystkie pojazdy zaczęły hamować. Okazało się, że ruch zablokowała para kłócąca się o to, kto jest właścicielem pojazdu.
Stop Cham
Stop Cham

Nagranie niebezpiecznego zdarzenia zostało udostępnione przez jednego ze świadków i opublikowane na kanale YouTube Stop Cham. Samochody ostro zaczęły hamować na autostradzie A4 pomiędzy Legnicą, a Wrocławiem. Okazało się, że ruch wstrzymała para, która wysiadła ze swoje pojazdu, który de facto stał na środku pasa, i kłócili się o to, do kogo pojazd należy. 

Awantura na autostradzie A4

Nagłe hamowanie na autostradzie A4. Kobieta wybiega/została wyrzucona z auta i ucieka. Powód zamieszania nie jest znany. Ale mężczyzna cały czas krzyczał, że to jego auto i zabrał dziewczynie dokumenty i kluczyki. Jeden z komentujących sytuacje na CB zasugerował, że mężczyzna był pijany. Sadząc po ubiorze nie jest to wykluczone. Być może poszło o to kto ma prowadzić auto? "Z dziewczyną nie było kontaktu - była przerażona. Na propozycję podwiezienia do Wrocławia nie zareagowała. Gość oprócz krzyczenia żeby się nie wtrącać powtarzał tylko - To moje auto... Zabrał jej dokumenty i kluczyki." Autostrada A4 przed Wrocławiem od strony Legnicy - czytamy w opisie filmu. 

Szokujące! Para kompletnie zignorowała innych uczestników ruchu i swoją nieodpowiedzialnością mogła narazić na poważny wypadek. Na nagraniu widać, że warunki pogodowe nie są sprzyjące do jazdy, a tym bardziej nagłego hamowania. Kompletnie nie wzięli pod uwagę, że mogą spowodować wypadek lub samemu zostać śmiertelnie potrąconym. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 

Film do objerzenia na stronie STOP CHAM

 

Aktualna ocena: 2,3/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również