Napoje, pieczywo, różnego rodzaju wędliny, olej, konserwy, mleko i banany – to tylko część artykułów spożywczych, które wypełniły wczoraj półki pierwszej w Zgorzelcu lodówki społecznej. Udało się ją uruchomić dzięki inicjatywie społecznej mieszkańców, którym na sercu leży los innych oraz przy wsparciu fundacji WeźPomóż.pl.
Lodówka oraz szafa „na produkty suche” pojawiła się przy wejściu do Urzędu Miasta od strony ul. Warszawskiej. Jest ogólnodostępna i czynna całą dobę. Zasada korzystania z niej jest prosta: Masz za dużo jedzenia – wkładasz je do lodówki. Potrzebujesz jedzenia – wyciągasz je z lodówki. Dzięki temu zamiast wyrzucać żywność, dzielimy się nią z osobami, które naprawdę jej potrzebują.
Świetna inicjatywa. Brawa dla pomysłodawców. Mam nadzieję, że obie strony będą z niej odpowiednio korzystać... i jedzenie trafi do naprawdę potrzebujących, a osoby dzielące się będą przynosić produkty dobre i z aktualną datą ważności. Z tego co zauważyłam, to już w pierwszy dzień sporo osób skorzystało z lodówki. Na pewno dorzucę też coś od siebie – mówi Anna Krawczyk, mieszkanka Zgorzelca.
Każdy może przynieść do lodówki żywność, której już nie potrzebuje lub chce ją oddać po prostu komuś innemu. Pomysłodawcy zapraszają też restauratorów do przekazywania jedzenia. Ważne jest, aby umieszczać w niej produkty z ważną datą przydatności do spożycia. Ciasta, zupy, dania obiadowe lub podobne wyroby powinny być zapakowane w jednorazowe, szczelne pojemniki z opisem i datą przygotowania.
Foodsharing, czyli dzielenie się żywnością za pomocą lodówek ustawionych w ogólnodostępnych miejscach miasta narodził się w Niemczech w 2012 r. W Polsce pierwsza społeczna lodówka stanęła w maju 2016 r. Takie miejsca, nazywane też jadłodzielniami, stały się popularne w dużych miastach, gdzie z powodzeniem spełniają przypisaną im funkcję. Inicjatorzy akcji liczą na to, że również w Zgorzelcu pomysł przyniesie pozytywny odzew wśród lokalnej społeczności.