NaStyku.pl

Tworzą małą rodzinę, a remiza to ich drugi dom

Gdy strażacy z OSP Jagodzin otrzymują powiadomienie o potrzebie wyjazdu do akcji, to sygnał ten nigdy nie zostaje bez odpowiedzi. Remiza stała się ich drugim domem i platformą do działań społecznych.
W tym roku OSP Jagodzin obchodzi 15-lecie działalności
W tym roku OSP Jagodzin obchodzi 15-lecie działalności

Platformą, która integruje wszystkich członków stowarzyszenia, bez względu na wiek. Druhowie z Jagodzina nie tylko wyjeżdżają do akcji, ale angażują się w życie społeczne swojej miejscowości, cały czas podnoszą swoje kwalifikacje i zarażają swoją pasją młodzież. Ciężko pracują na to, by ich jednostka została włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. O tym wszystkim rozmawiamy z Szymonem Mikołajczykiem, wiceprezesem OSP Jagodzin.

Proszę przybliżyć początki tworzenia i funkcjonowania jednostki.

Początki istnienia ochrony przeciwpożarowej na terenie naszej miejscowości, to początki funkcjonowania Zakładu Przemysłu Drzewnego w Jagodzinie, gdzie istniała Zakładowa Ochotnicza Straż Pożarna, której członkowie byli szkoleni w Komendzie Państwowej Straży Pożarnej w Bolesławcu. Zakładowa Ochotnicza Straż Pożarna przy Zakładzie Przemysłu Drzewnego w Jagodzinie funkcjonowała do momentu sprzedaży tartaku w 1998 roku. Kilku członków obecnej OSP w Jagodzinie było wcześniej strażakami w przyzakładowej OSP. To oni po kilku latach, pomogli następnemu pokoleniu w przywróceniu tradycji strażackiej w naszej miejscowości oraz sąsiedniej Piasecznej. Ochotnicza Straż Pożarna w Jagodzinie formalnie została powołana do życia 20.12.2002 roku na zebraniu założycielskim, przez dwudziestu mieszkańców Jagodzina. W dniu 17.01.2003 roku zostało zwołane Walne Zebranie, które uchwałą przyjęło Statut. Pierwsi strażacy zostali przeszkoleni dopiero w 2007 roku. Kolejni członkowie mimo braku sprzętu i wozu bojowego byli systematyczni wysyłani na kursy podstawowe strażaków-ratowników, czego efektem było, w 2009 roku powołanie Jednostki Operacyjno Technicznej kategorii IV, która liczyła 12 strażaków.

Rok 2009 przyniósł wiele zmian. Pojawiły się pierwsze nowe mundury bojowe, zestaw ratownictwa medycznego PSP R-1, radiotelefony oraz pozostały podstawowy sprzęt pożarniczy. Rok 2010 był przełomowy, liczba strażaków w jednostce operacyjno-technicznej wzrosła do 14 osób. Mimo braku wozu bojowego, nasi strażacy uczestniczyli w pierwszych akcjach ratowniczo-gaśniczych, we współpracy z OSP Ruszów brali udział w działaniach na terenie Bogatyni oraz Tylic, po niszczycielskiej powodzi w 2010 roku. Wrzesień tego samego roku, przyniósł kolejne podtopienia w powiecie i gminie Węgliniec, do których nasi strażacy wyjeżdżali z OSP Ruszów oraz OSP Czerwona Woda. Końcówka tego roku to najważniejsze wydarzenie w życiu naszej jednostki, przekazanie wozu ratowniczo-gaśniczego STAR 266 z OSP Ruszów.

W marcu 2011 roku po włączeniu do podziału bojowego naszego wozu, już następnego dnia wyjechaliśmy do naszego pierwszego pożaru lasu na terenie miejscowości Piaseczna.      W roku 2012 do Jagodzina przyszedł kolejny samochód, jest to lekki samochód operacyjny Polonez Caro Plus. Nasza jednostka ciągle się rozwijała i powiększała skład osobowy JOT. W ramach funduszu sołeckiego w 2012 r. wykonaliśmy częściowy remont pomieszczenia socjalnego tj. wylano nowe posadzki, wydzielono pomieszczenie na sanitariat, wstawiono nowe okna z żaluzjami. Z dotacji celowej UMiG Węgliniec w roku 2013 wykonano sanitariat z podłączeniem do mediów oraz zainstalowano przydomową oczyszczalnie ścieków. W roku 2014 został dokończony całkowity remont pomieszczenia socjalnego. W roku 2015 wykonano kompleksowy remont całego obiektu min. wylano wieniec na murach położono nowe krokwie, łaty i położono nowy dach z blacho dachówki, wylano nowe posadzki betonowe w dwóch pomieszczeniach garażowych, wylano betonowy podjazd do boksów garażowych, wytynkowano ściany w garażach oraz wykonano nowe sufity w garażach, przerobiono instalacje elektryczną w tych pomieszczeniach, zamontowano dwie bramy roletowe automatyczne do garaży, budynek ocieplono styropianem i położono nową strukturę oraz pomalowano cały obiekt, wykonano centralne ogrzewanie gazowe, butle na gaz zainstalowano obok remizy. Od tego momentu mogliśmy działać w przyzwoitych warunkach. W roku 2016 doprowadzona została nowa droga bitumiczna do remizy oraz wylano z tego samego materiału plac przed remizą. W tym samym roku powstała także przy naszej jednostce Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza.

Jak jednostka zmieniła się przez te 15 lat?

Kluczowe były sukcesy oraz systematyczna i konsekwentna praca na rzecz społeczeństwa.  Z każdym nowym sprzętem, wygranymi konkursami czy zawodami, zorganizowanymi wydarzeniami czy po prostu "pracą" i "wolontariatem" na terenie Jagodzina, mieszkańcy przekonywali się co do zasadności i potrzeby istnienia naszej jednostki, efektem czego jest wielopokoleniowość w składzie naszej jednostki. Są z nami najstarsi weterani pożarnictwa, ale z drugiej strony jest wielu młodych, oddanych druhów, do których sam się zaliczam. W naszych szeregach są strażacy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu. Dzięki ich doświadczeniu i umiejętnościom, a przede wszystkim prowadzonym wewnętrznym szkoleniom i przekazywanej wiedzy, udało się i nadal się udaje, podnosić systematycznie poziom naszego wyszkolenia. Zaufanie, jakie zdobyliśmy dzięki naszej pracy, przekładało się na chęć inwestowania w naszą jednostkę przez lokalny samorząd. Od samego początku istnienia Ochotniczej Straży Pożarnej w Jagodzinie, kolejni radni i burmistrzowie, wspierali naszą jednostkę, widząc potrzebę funkcjonowania ochrony przeciwpożarowej w naszej miejscowości, a przede wszystkim potencjał, który mógł zostać wykorzystany i został wykorzystany w skali całej Gminy Węgliniec. Teraz walczymy o to, aby ten potencjał dostrzegli w końcu, decydenci na wyższym poziomie. Przez wszystkie te lata nie możemy zapominać o  naszych sponsorach, którzy przez lata wspierali nas. Wiele projektów i zakupów udało się dokonać dzięki Lasom Państwowym, a w szczególności dzięki Nadleśnictwu Pieńsk, Nadleśnictwu Ruszów oraz Nadleśnictwu Węgliniec.  Aktualnie wyremontowany budynek naszej remizy, został przekazany właśnie od Nadleśnictwa Ruszów.

Bycie strażakiem wymaga poświęcenia. Zdarza się, że nie wszyscy wracają szczęśliwie z akcji. Czy w historii funkcjonowania OSP Jagodzin zdarzył się taki przypadek?

W historii naszej jednostki zdarzały się mniejsze lub większe wypadki podczas działań ratowniczo-gaśniczych, wynikające z przyczyn często niezależnych od nas, ale miały miejsce także pojedyncze zdarzenia wynikające z naszych błędów. Ich na szczęście było niewiele, a ich skala i konsekwencje były niewielkie. Trzeba jasno powiedzieć, że my także jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Jesteśmy ochotnikami, którzy starają się pomagać najlepiej jak potrafią, jednak często działamy pod wpływem zmęczenia i adrenaliny. Większego poświęcenia można doszukać się w odniesieniu do naszych rodzin i bliskich. Często "po pracy" jedziemy do kolejnej "pracy", czyli na wyjazd. Kosztem czasu jaki poświęcamy w przypadku działań, jest brak spędzania czasu z rodziną czy bliskim. Jadąc na "akcję" pozostawiamy ich w lęku i trosce o nasze zdrowie oraz życie. Praca i działanie w naszej jednostce to nie tylko czas wykorzystany na działania ratowniczo-gaśnicze, ale także na organizację różnego rodzaju wydarzeń, czy po prostu na utrzymanie w dobrej kondycji naszych wozów, sprzętu czy budynku remizy. Budynek remizy nazywamy naszym drugim domem. Nie ma weekendu, bez zbiórki, podczas której uzupełniamy i naprawiamy sprzęty, czy po prostu sprzątamy garaże i naszą remizę. Często w tym pomagają nam nasi bliscy, dziękując im za to, że rozumieją naszą pasję i oddanie.

Ilu druhów zasila obecnie szeregi OSP Jagodzin?

Aktualnie nasza jednostka liczy 35 członków. W tym 33 strażaków wchodzi w skład Jednostki Operacyjno Technicznej, której członkowie uprawnieni są do uczestnictwa w działaniach ratowniczo gaśniczych. Naszym wielkim atutem jest posiadanie 8 kierowców posiadających uprawnienia do prowadzenia pojazdów ciężarowych oraz uprzywilejowanych, dzięki czemu nasza jednostka jest bardzo mobilna i zawsze jesteśmy w stanie "wyjechać" na akcję. Nasze szeregi zasilają także 3 kobiety, które także jeżdżą do działań. Ochotnicze Straże Pożarne to także jak najbardziej miejsca dla nich, niczym nie ustępują mężczyznom.

Należałoby też wspomnieć o MDP. Kiedy powstało, jak ewaluowało, ile młodych zrzesza?

Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza przy naszej jednostce powstała oficjalnie w 2016 roku. Był to mój autorski projekt, o który walczyłem od lat, jednak ruszył on dopiero, gdy udało się zapewnić odpowiednie warunki sanitarne w naszej remizie, po gruntownym remoncie. Aktualnie drużyna liczy 14 młodych adeptów pożarnictwa, w tym roku dwóch pierwszych członków przeszło w skład członków zwyczajnych naszej jednostki. Jedna druhna ukończyła już szkolenie podstawowe i uczestniczy w działaniach ratowniczo gaśniczych, kolejny członek oczekuje na kurs podstawowy. Młodzież chętnie uczestniczy w zajęciach i zbiórkach. Realizuje się na wielu płaszczyznach. Oprócz udziału w zawodach sportowych, członkowie biorą udział w różnych konkursach plastycznych i artystycznych, w których odnoszą sukcesy. W tym roku nasza druhna Natalia Płonka zajęła III miejsce w Wojewódzkim Etapie Konkursu Plastycznego "Zapobiegajmy Pożarom". W ubiegłym roku film nakręcony przez naszą MDP wygrał etap wojewódzki konkursu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pod nazwą "Bezpieczna praca oraz zabawa na wsi podczas wakacji".  Mimo dopiero ponad dwóch lat pracy z młodzieżą, na naszym koncie mamy wiele sukcesów, tych mniejszych i większych, które mają odniesienie w zaufaniu rodziców, którzy pozwalają nam ich szkolić oraz wychowywać. Swoją obecność na arenie krajowej zaznaczyliśmy poprzez nominację w ogólnopolskim konkursie "Floriany", nasz projekt "Gminny Turniej Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych podczas Biesiady Wiejskiej Jagodzin 2016 o Puchar Burmistrza Gminy i Miasta Węgliniec", znalazł się w pierwszej trójce najlepszych projektów zrealizowanych w kraju, w kategorii  "Rozwój sportu i rekreacji oraz turystyki".

Słyszy się od czasu do czasu o pewnej rywalizacji pomiędzy OSP. Ile jest w tym prawdy?

Podczas działań ratowniczo-gaśniczych nie ma mowy o rywalizacji, możemy tylko mówić o współpracy. Każdy z druhów wnosi od siebie inne umiejętności i predyspozycje, dzięki czemu potrafimy się uzupełniać. O rywalizacji możemy mówić tylko parę razy w roku, podczas różnego rodzaju zawodów sportowych.

 OSP stanowi drugi po PSP, niezwykle ważny filar ochrony przeciwpożarowej. Wiele jednostek w całym kraju ma trudności związane z rotacją i mobilnością ochotników. Czy Jagodzina dotyczy ten problem?

Tak jak wcześniej wspomniałem, najważniejszym ogniwem zastępów w przypadku OSP jest kierowca pojazdu uprzywilejowanego z prawem jazdy kategorii C. Brak kierowcy to brak mobilności. W Jagodzinie nie mamy tego problemu, gdyż w naszych szeregach posiadamy 8 takich kierowców, dzięki czemu jesteśmy w stanie ustalać dyżury domowe, polegającym na tym, że wskazany kierowca nie będzie opuszczał terenu miejscowości, co skutkuje bardzo szybkim podjęciem działań oraz niezawodnością. Jeżeli kierowca będzie musiał opuścić miejscowość, od razu szuka zastępstwa i informuje resztę. Z samą ilością strażaków-ratowników nie mamy problemu, liczba 33 druhów jest bardzo dobrym wynikiem w stosunku do liczby mieszkańców naszej niewielkiej miejscowości.  Dzięki temu systemowi w historii działań naszej jednostki, tylko raz nie wstawiliśmy się na alarm. Porównując ten wynik z innymi jednostkami zarówno systemowymi (KSRG) jak i pozostałymi, jest wynikiem fenomenalnym. Oczywiście rotacja w składzie jednostki operacyjno-technicznej jest widoczna. Wielu druhów wyjeżdża z naszych miejscowości za pracą, uczyć się lub studiować. Na ich miejsce dzięki Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej, jesteśmy w stanie przygotować kolejnych druhów.

Z jakimi trudnościami borykaliście się przez te 15 lat?

Na pierwszą myśl przychodzą mi problemy związane z brakiem sprzętu pożarniczego oraz lokum z zapleczem socjalnym, jednak te problemy, może nie od razu, ale na przestrzeni kilku lat udało się pokonać. Systematyczne doposażenie jednostki oraz inwestycje, spowodowały, że możemy pochwalić się naprawdę dobrej jakości sprzętem, choć jak powie każdy druh, zawsze mogłoby być jego więcej. W ostatnich latach borykaliśmy się także z problemami niepełnego zaspokajania potrzeb szkoleniowych naszych druhów. Miejsca na poszczególne kursy dla strażaków naszej jednostki były ograniczane lub w ogóle ich nie mieliśmy, kosztem jednostek Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego, przez co poszczególni druhowie musieli z cierpliwością czekać, aby móc dostać się na upragnione szkolenie. W ostatnich latach, ale także nadal, walczymy o Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy dla naszej jednostki. Nowe nadzieje i nowe możliwości przyszły wraz ze zmianą na stanowisku Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu. Zarówno Komendant Artur Czułajewski, jak i Zastępca Komendanta Grzegorz Fleszar, ciepło wypowiadają się o idei Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego dla naszej jednostki. W tym roku mają być podjęte pierwsze oficjalne kroki, które otworzą nam drogę do naszego upragnionego celu. Obawiamy się jednak, że gdy udało nam się pokonać pierwszy, jak dotąd nie do przebycia szczebel, możemy się zatrzymać na kolejnym.

Jakie plany na przyszłość?

Po współorganizowaniu z sukcesem II Regionalnych Mistrzostwa "Złotego Głuszca" w Piłce Siatkowej Jagodzin 2018 oraz Biesiady Wiejskiej Jagodzin 2018, pierwszym planem, który będzie zrealizowany w przeciągu najbliższego miesiąca to zakup nowoczesnej motopompy pożarniczej do naszego wozu, który uda się sfinansować dzięki, środkom własnym, dofinansowaniu Gminy i Miasta Węgliniec oraz środkom zdobytym w ramach konkursu "Poprawa bezpieczeństwa w Województwie Dolnośląskim w roku 2018" organizowanym przez Zarząd Województwa Dolnośląskiego.         

Najważniejszym planem, który przewija się od lat jest walka o Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, w oparciu o nasze spełnione wymogi, nienaganną, a wręcz przykładną służbę społeczeństwu oraz społeczne poparcie naszej idei. Stoi za nami wiele środowisk, instytucji oraz decydentów, jednak gdy pokonujemy jedną barierę, pojawiają się następne. Nie myśleliśmy, że będzie to prosta droga, jednak nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będzie ona tak trudna i długa. Najbardziej boli, że pomysł ten niesie za sobą same wielowymiarowe pozytywy i korzyści, a mimo to znajdują się osoby, którym pomysł ten jest obojętny lub po prostu nie na rękę. Jednak podniesieni na duchu, dzięki deklaracjom Komendanta Powiatowego PSP, nadal będziemy udowadniać, że jesteśmy gotowi na ten krok.

Naszym marzeniem jest wymiana jednego z naszych wozów bojowych na nowy. Jesteśmy jednostką z najstarszym pojazdem w Gminie Węgliniec. Nasze wozy, ze względu na wiek posiadają największy stopień awaryjności, jednak dzięki solidnej pracy naszych druhów-mechaników, a w szczególności kierowcy etatowego, stan ich sprawności jest bardzo wysoki. Nasz 28-latek i 31-latek, zawstydziliby nie jeden nowszy wóz bojowy, jednak niestety w nieskończoność nie da rady się ich naprawiać i modernizować. Swoją długoletnią, nienaganną i solidną służbą, też zasłużyły sobie na emeryturę, jednak ze wszystkimi swoimi atutami, bez żadnego problemu, pewnie wprowadziliby nas do KSRG.

Dziękuję za rozmowę i życzę realizacji wszystkich postawionych sobie celów, a przede wszystkim tyle powrotów, co wyjazdów.

Dziękujemy.                                                                                                                                                  

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również