NaStyku.pl

Szokująca cena czereśni! 260 zł za kilogram. Po ile kupimy ten przysmak w Zgorzelcu?

W miniony weekend Internet obiegło zdjęcie bazarku, a na nim czereśnie z szokującą ceną. Bagatela 260 zł za kg! Ceny żywności owszem, poszły w górę ale czy to nie przesada? Po ile zatem kupimy owoce w Zgorzelcu?
Internet
Internet

Nie wiadomo dokładnie gdzie zdjęcie czereśni z tak horendalną ceną zostało wykonane. Jeśli ta informacja jest prawdziwa, to cena na pewno nie dotyczy polskich owoców a importowanych. Nie mniej kwota do zapłaty za kilogram naprawdę szokuje i daje do myślenia. 

- Zostały mi jeszcze w piwnicy dwa kompoty czereśniowe, czy mam je zamknąć w sejfie? - żartują internauci ze zdjęcia. I nic dziwnego. Bo przy takiej cenie, czereśnie można kupować najwyżej na sztuki. 

Możemy żartować ale te owoce już pod koniec kwietnia pojawiły się w hurtowniach i kosztowały 170 zł za kilogram. Pierwsze czereśnie pochodziły jednak z Hiszpanii. Oprócz tego kraju, największymi producentami i importerami czereśni na świecie są Turcja, Stany Zjednoczone i Chiny. Więc jeśli macie ochotę na pierwsze owoce z zagranicy, musicie mieć gruby portfel. 

Po ile czereśnie w Zgorzelcu? 

O szokującą cenę czereśni zapytaliśmi sprzedawców owoców w Zgorzelcu. Jak udało nam się dowiedzieć, faktycznie w ubiegłym roku wczesne czereśnie były sprzedawane nawet za 100 zł za kilogram. Co ciekawe kupujących nie brakowało. Musimy się liczyć z tym, że na początku sezonu są zazwyczaj droższe. To jak z truskawkami, które obecnie w Zgorzelcu kupimy średnio za 20 zł za kilogram. Z tygodnia na tydzień będą tanieć. 

Sprawdziliśmy w kilku warzywniakach w Zgorzelcu. Czereśni brak. Jak mówią sprzedawcy jest jeszcze za wcześnie. W ubiegłym roku ceny polskich czereśni wahały się od 23 do 6 zł za kilogram, w zależności od regionu kraju. Średnio jednak były sprzedawane za ok 11 zł za kilogram. W tym roku, ceny mogą być zbliżone. Więc mało prawdopodobne, że gdy zacznie się sezon na czereśnie, zapłacimy za nie 260 zł. 

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również