Nie wiadomo dokładnie gdzie zdjęcie czereśni z tak horendalną ceną zostało wykonane. Jeśli ta informacja jest prawdziwa, to cena na pewno nie dotyczy polskich owoców a importowanych. Nie mniej kwota do zapłaty za kilogram naprawdę szokuje i daje do myślenia.
- Zostały mi jeszcze w piwnicy dwa kompoty czereśniowe, czy mam je zamknąć w sejfie? - żartują internauci ze zdjęcia. I nic dziwnego. Bo przy takiej cenie, czereśnie można kupować najwyżej na sztuki.
Możemy żartować ale te owoce już pod koniec kwietnia pojawiły się w hurtowniach i kosztowały 170 zł za kilogram. Pierwsze czereśnie pochodziły jednak z Hiszpanii. Oprócz tego kraju, największymi producentami i importerami czereśni na świecie są Turcja, Stany Zjednoczone i Chiny. Więc jeśli macie ochotę na pierwsze owoce z zagranicy, musicie mieć gruby portfel.
Po ile czereśnie w Zgorzelcu?
O szokującą cenę czereśni zapytaliśmi sprzedawców owoców w Zgorzelcu. Jak udało nam się dowiedzieć, faktycznie w ubiegłym roku wczesne czereśnie były sprzedawane nawet za 100 zł za kilogram. Co ciekawe kupujących nie brakowało. Musimy się liczyć z tym, że na początku sezonu są zazwyczaj droższe. To jak z truskawkami, które obecnie w Zgorzelcu kupimy średnio za 20 zł za kilogram. Z tygodnia na tydzień będą tanieć.
Sprawdziliśmy w kilku warzywniakach w Zgorzelcu. Czereśni brak. Jak mówią sprzedawcy jest jeszcze za wcześnie. W ubiegłym roku ceny polskich czereśni wahały się od 23 do 6 zł za kilogram, w zależności od regionu kraju. Średnio jednak były sprzedawane za ok 11 zł za kilogram. W tym roku, ceny mogą być zbliżone. Więc mało prawdopodobne, że gdy zacznie się sezon na czereśnie, zapłacimy za nie 260 zł.