Po wczorajszym oświadczeniu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego zawrzało. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wezwał w nim do obrony kościołów i skrytykował osoby biorące udział w ulicznych protestach. Na reakcję środowisk patriotycznych, narodowych i nacjonalistycznych nie trzeba było długo czekać.
W Zgorzelcu protest rozpocznie się o godzinie 17:00 tradycyjnie przy krzyżu milenijnym. Na ulice wyjdą też sympatycy „Nacjonalistycznego Zgorzelca”, którzy zamierzają stanąć przed kościołami, gdzie będą „bronić polską tradycję i wartości”. Przed kim? Na dotychczasowych manifestacjach nikt nie atakował zgorzeleckich świątyń. To wywołało szybką reakcję Zgorzeleckich Kobiet, które w mediach społecznościowych apelują o spokój i nie wdawanie się w ewentualne słowne przepychanki.
Kochani Lewacy, Dewianci i Wy, zwyczajni - niezwyczajni Ludzie,
pomrukiwania władzy wybudziły naszych lokalnych chłopaków - prawdziwych Polaków z letargu w jakim trwali od czasu ostatniego palenia flag i zdjęć oraz smętnego zawodzenia na kibolską nutę pieśni o "j....iu Araba", czy wieszaniu na drzewach zamiast liści komunistów. Zachęceni, zapewne wczorajszym wystąpieniem super-wicepremiera, które prawdopodobnie odczytali jako obietnicę bezkarności i zachętę do wypełznięcia z jaskiń, chcą dzisiaj podjąć się trudnego zadania poskromienia skrajnej lewicy i dewiantów, czyli... nas wszystkich. Bo w Zgorzelcu, tak jak w całej Polsce, protestują przede wszystkim zwykli, choć niezwykli ludzie - kobiety, mężczyźni, wierzący i niewierzący. Dlatego:
prosimy Was, a szczególnie młodzież, o odpowiedzialne i mądre zachowanie, o unikanie prowokatorów i nie wdawanie się w jakiekolwiek dyskusje z ludźmi, których i tak nie przekonacie. Pozwólmy im trwać przy swoim i nie dajmy im przejąć inicjatywy. Nie chcemy zadym. Walczymy o prawo wyboru, więc dajmy z niego korzystać także tym rycerskim młodzieńcom. Uszanujmy ich wybór i poglądy, pokażmy na czym polega życie w wolnym kraju.
Prosimy też o zachowanie zasad bezpieczeństwa - odstępy i maseczki oraz o zgłaszanie policji tego, co nas niepokoi, czy jest niewłaściwe. Nie prowokujmy zajść. Pamiętajmy, że są wśród nas ludzie o różnych przekonaniach a tym co nas łączy jest PRAWO WYBORU DLA KOBIET I DLA KAŻDEGO ! My nie dzielimy ludzi, nie nazywamy ich dewiantami, nie prowadzimy krucjat i nie leczymy cudzych sumień. Chcemy żyć w kraju, który gwarantuje każdemu swobodę wyboru, opiekę i wsparcie, bezpieczeństwo. Oczekujemy szacunku i poważnego traktowania, dlatego nie nawracamy innych. Nawet tych, którzy po wybudzeniu ze snu, jak młódź z Nacjonalistycznego Zgorzelca, chętnie podejmą się obrony wartości. Językiem, a jak się uda to i pięściami. Nieważne, że bez zrozumienia istoty problemu. Nie dajmy im okazji, na którą liczą, nie kryjąc tych oczekiwań:
"Jutro kolejny raz, również i w naszym mieście, odbędą się protesty, pod które podpięła się skrajna lewica ze swoimi radykalnymi hasłami i barbazynskimi zachowaniami. Nie pozwólmy, aby i u nas doszło do podobnych scen jak w wielu miastach w Polsce. Zachęcamy wszystkich którym na sercu leżą Polskie tradycję i wartości. Zbierzcie się jutro pod kościołami i pilnujcie aby zadni dewianci nie śmieli ich tknąć. My tam będziemy, bądźcie i wy wszyscy, którzy mają w sercach Polskie wartości. Bez względu na podziały partyjne i ideologiczne. Skrajna lewica nawołuje do wojny - podejmijmy rękawice, obrońmy polskie wartości. Wszyscy razem, ponad podziałami, przeciwko dewiantom."
To ich wezwanie do walki z nie wiadomo kim i obrony miejsc, których nikt nie atakuje. Nasze stowarzyszenie od kilku lat spotyka się próbując zwrócić uwagę na liczne przejawy niebezpiecznego przesuwania granic przez polskie władze. Różnimy się światopoglądem, sposobem wyrażania przekonań, jesteśmy w różnym wieku, mamy różne doświadczenia, są wśród nas mężczyźni i kobiety, ale nie przeszkadza nam to działać razem. Bo to, co nas wypchnęło na ulice nie dzieli
Nacjonalistyczny Zgorzelec odpowiada i zapewnia, że nie zamierza atakować protestujących.
W dniu dzisiejszym będziemy pod kościołami nie przeciwko protestującym kobietom - dziewczyny, protestujecie. Duża część z nas zgadza się z waszym POCZĄTKOWYM postulatem. Jednak róbcie to bez dewastacji miejsc kultu religijnego, pomników czy zabytków. Nasza obecność to nie atak na was, a chęć obrony naszego dziedzictwa kulturowego przed wandalami, którzy pod wasze protesty się podpięli – napisali przed momentem na Facebooku.