Data piątek 13. w ciągu każdego roku przypada co najmniej 1 raz i maksymalnie 3 razy. Przydażył nam się dzisiaj. W wielu krajach m.in. takich jak Dania, Szwecja, Słowacja, Irlandia czy oczywiście Polska, ta data uważana jest za pechową. Chociaż prawda jest taka, że może działać na nas jak samospełniająca się przepowiednia. Spokojnie, też to robimy nieświadomie.
Samospełniająca się przepowiednia występujemwówczas, gdy informacja o mającym się zdarzyć incydencie pochodzi z wiarygodnego dla jednostek źródła i pod wpływem tej informacji jednostki postępują w taki sposób, że realizują w końcu treść przewidywań. Jest to efekt nieświadomy i pojawia się w sposób mimowolny. Dlatego piątek 13. często jest dla nas pechowy bo poprostu podświadomie oczekujemy, że taki będzie.
Skąd wziął się przesąd o piątku 13?
Istnieje pogląd, że feralność tej daty bierze początek od faktu, że w ten dzień 13 października 1307 roku aresztowano templariuszy, kłamliwie oskarżonych przez króla Francji, Filipa IV m.in. o herezję, sodomię i bałwochwalstwo. W rzeczywistości był on u nich ogromnie zadłużony i chciał się pozbyć wierzycieli. Według tej hipotezy ostatni wielki mistrz zakonu, Jacques de Molay, tuż przed spłonięciem na stosie przeklął Filipa IV i papieża Klemensa V, a rok później obaj nie żyli. Przekonanie o pechowości tej daty pojawiło się dopiero na początku XX wieku.
Najważniejsze jest natomiast, że nie ważne co dziś się nam przytrafi, jutro na szczęście jest już sobota, czternastego.