W nocy z 28 na 29 marca 2020 r. w Bogatyni spłonęły dwa autobusy, które wyceniono na kwotę około 30 tys. zł. Na nagraniu z kamer monitoringu widać, że około godziny 3:00 dwóch młodych mężczyzn rozlewa ciecz i ją podpalają.
Kiedy odebrałem w nocy telefon, natychmiast wsiadłem z synem do auta i pustą drogą jechaliśmy z Zawidowa do Bogatyni. Jedyny samochód jaki minęliśmy po drodze to duże, ciemne kombi. Dziwne było to, że kierowca schował się na nasz widok. Tę informację przekazaliśmy policji – powiedział Rutkowskiemu przedsiębiorca.
Po dojeździe na prywatny parking w Bogatyni przedsiębiorca zastał strażaków i dopalające się dwa jego autokary o wartości ok. 30 tysięcy zł. Woził nim pracowników do kopalni Węgla Brunatnego TURÓW, bo pod koniec grudnia 2019 r. wygrał przetarg na te usługi.
To może być bardzo istotna informacja. Bo tuż po wygraniu tego przetargu, w nocy z 29 na 30 grudnia 2019 roku ktoś pod moim domem spalił mi dwa luksusowe busy o wartości ponad 200 000 zł, którym też woziłem ludzi do pracy. Niestety policja ani ze Świeradowa Zdroju, ani Bogatyni, ani Zgorzelca nie przesłuchała żadnego świadka. I sprawę umorzyła z powodu niewykrycia sprawców - przekazuje poszkodowany biznesmen.
Przedsiębiorca jest zdumiony taką decyzją. Mimo że w dokumentacji tej pierwszej sprawy jest zdjęcie z kamery monitoringu przedstawiające tylko jedno auto. I to właśnie duże, ciemny kombi!
Z akt wynika, że policja w ogólnie przesłuchała żadnych świadków w sprawie tego pierwszego podpalenia. Mimo że poszkodowany wskazywał na konkretne osoby, które mogą mieć związek z tym przestępstwem – zaznaczył Rutkowski.
Byłem przekonany, że po tym drugim spaleniu obie sprawy zostaną połączone przez policję w jedno. Ale tak się nie stało. Nie będę czekał na kolejne umorzenie sprawy tego drugiego podpalenia. Mam dosyć bezczynności policji - przekazał poszkodowany. - Nie będę bezczynnie czekał na kolejne podpalenia i kolejne ataki na mnie i moje mienie. Dlatego zwróciłem się o pomoc do Krzysztofa Rutkowskiego, bo skuteczność jego działań jest bardzo wysoka - dodał.
Ekipa Krzysztofa Rutkowskiego przystąpiła do działań. W tej chwili rodzina poszkodowanego przedsiębiorcy jest pod ochroną jego agentów.
Prosimy o kontakt pod nasz numer alarmowy 600 007007 każdą osobą, która rozpoznaje na prezentowanych filmach z kamer monitoringu sylwetki dwóch podpalaczy. A także duże auto kombi ze zdjęcia - zaapelował Krzysztof Rutkowski.
Pół godziny przed podpaleniem, na miejsce przestępstwa w Bogatyni, przyjechał też inny, mały samochód osobowy z charakterystycznymi światłami z tyłu. Każdy, kto rozpoznaje to auto również proszony jest o kontakt z nami - przekazał Rutkowski.
Specjalny apel mam do samych podpalaczy, którzy rozpoznają się na tym filmie. Lepiej gdybyście sami się zgłosili do mnie i ujawnili dane zleceniodawcy, bo wtedy możecie z liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Zostawiliście tak dużo śladów, że dorwanie was to tylko kwestia czasu – powiedział Krzysztof Rutkowski, którego agenci od tygodnia intensywnie pracują na Dolnym Śląsku zbierając dowody w tej sprawie.