O wielkim pechu może mówić 25-latek, który w miniony piątek (9 lutego) próbował ukraść Forda Focusa. Został przyłapany na gorącym uczynku przez funkcjonariuszy z dolnośląsko – saksońskiej grupy "Nysa". Ale od początku…
Podczas realizowania czynności skierowanych na zwalczanie przestępczości przeciwko mieniu mundurowi zauważyli przy jednym z pojazdów osobowych dwóch dziwnie zachowujących się mężczyzn. Policjanci postanowili ich wylegitymować oraz sprawdzić legalność posiadania auta. Mężczyźni nie figurowali w bazie danych jako osoby poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości, a samochód nie został zgłoszony jako utracony. Jeden z legitymowanych twierdził, że Forda podarował mu jego dziadek.
Policjanci nie uwierzyli jednak w to tłumaczenie, tym bardziej, że mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów pojazdu. Ponadto funkcjonariusze zauważyli, że umieszczonego w stacyjce kluczyka nie można wyciągnąć. Udało się też ustalić prawdziwego właściciela pojazdu, który nie krył swojego zaskoczenia, kiedy po przybyciu na miejsce w swoim samochodzie zauważył dwie obce mu osoby.
Podejrzanemu przedstawiono zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.