Tylko dzięki czujności i szybkiej reakcji pracownika ochrony i przypadkowego przechodnia udało się zatrzymać 37-letniego mieszkańca powiatu zgorzeleckiego, który chwilę wcześniej z jednego z bogatyńskich kantorów ukradł biżuterię. Ale przejdźmy do początku…
W ubiegłą środę (15.05) oficer dyżurny Komisariatu Policji w Bogatyni został powiadomiony o ujęciu sprawcy włamania do gabloty w jednym z kantorów w mieście. Mundurowi akurat byli w pobliżu i niezwłocznie udali się na miejsce interwencji, gdzie zastali szarpiących się mężczyzn.
Po opanowaniu sytuacji okazało się, że pracujący w pobliżu ochroniarz kilka minut przed zdarzeniem zauważył podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Po kilkunastu minutach usłyszał dźwięk tłuczonego szkła. Natychmiast udał się sprawdzić co się dzieje. Wspólnie z jednym z przechodniów próbowali zatrzymać mężczyznę w kominiarce. Ten jednak nie dawał za wygraną i próbował się uwolnić – relacjonuje zdarzenie podkom. Agnieszka Goguł, Oficer Prasowy KPP Zgorzelec.
Włamywacza ostatecznie obezwładnili policjanci. Sprawca został przewieziony do zgorzeleckiej komendy, gdzie został osadzony w policyjnym areszcie. Przedstawiono mu zarzuty włamania do gabloty i kradzieży biżuterii o wartości ponad 1 tys. zł. Ponadto posiadane przez bogatyńskich policjantów materiały operacyjne i procesowe pozwoliły na przedstawienie zatrzymanemu dwóch innych zarzutów włamania i kradzieży.
Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.