Mieszkańcy Zgorzelca przywykli już do tego, że mieszkańcy sąsiedniego Görlitz przyjeżdżają do nas na zakupy spożywcze czy tankują paliwo. Niektóre stacje benzynowe w mieście są oblegane głównie przez Niemców. Teraz mogą zacząć również kupować leki w polskich aptekach.
Jak podaje dziennik saechsische.de, niemiecki powiat Görlitz ma problem z dostępem do leków. W tamtejszych aptekach zaczyna brakować m.in. podstawowych syropów przeciwgorączkowych dla dzieci zawierających ibuprofen czy paracetamol, tabletek na nadciśnienie czy leków przeciwnowotworowych. Farmaceuci z regionu starają się szukać dla pacjentów zastępników ale często bezskutecznie. Lista leków, których zaczyna brakować w niemieckich aptekach ma już ponad 250 pozycji. Przyczyn niedoborów leków w Niemczech jest wiele, jedną z nich jest pandemia COVID-19. Z jej powodu pojawiły się przerwy w produkcji części preparatów. Niemiecka opieka zdrowia postawiła też na oszczędny system dysponowania lekami. Dodatkowo, o ile lata temu takie firmy jak Hoechst i Bayer produkowały specyfiki leczniczne na miejscu w Niemczech, dziś zlecają produkcję poza granicami kraju.
Oznaczać to może, że niedługo nasi sąsiedzi skierują swoje kroki do aptek w Zgorzelcu. Przerwy w dostawach niektórych leków w Niemczech zdażały się od dawno, ale to że tyle produktów brakuje na raz, jest nowe i niepokojące dla naszych sąsiadów.