We wtorek (12 marca) w godzinach porannych w jednym z domów jednorodzinnych w Radzimowie w gminie Sulików wybuch pożar. Służby otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że w budynku może ktoś przebywać. Na miejsce wysłano patrol policji, straż pożarną, pogotowie ratunkowe oraz pogotowie energetyczne.
Jako pierwsi do zadymionego budynku weszli policjanci, którzy w jednym z pomieszczeń zauważyli leżącą na łóżku kobietę. 91-latka nie była w stanie samodzielnie się poruszać, dlatego mundurowi podjęli decyzję o jej ewakuacji. Staruszka została przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej dalszej pomocy medycznej.
Pracujący na miejscu strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu weszli na piętro budynku, gdzie znajdowało się źródło ognia. W pomieszczeniu znaleziono mężczyznę. Jak się okazało był to 60-letni syn poszkodowanej kobiety. Mężczyzny niestety nie udało się uratować. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon.
Na miejscu pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Zgorzelcu pracowali policjanci, w tym technik kryminalistyki, biegły z zakresu pożarnictwa, strażacy z JRG Zgorzelec oraz ochotnicy z OSP Stary Zawidów i OSP Studniska Dolne.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia od niedopałka papierosa.