NaStyku.pl

Najdłuższa linia 400 kV na Dolnym Śląsku gotowa

Polskie Sieci Elektroenergetyczne uruchomiły 155-kilometrowy ciąg liniowy o napięciu 400 kV, który połączył stacje elektroenergetyczne Mikułowa przy zachodniej granicy kraju i Pasikurowice niedaleko Wrocławia. Koszt inwestycji to pół miliarda złotych.
Stacja elektroenergetyczna Mikułowa niedaleko Zgorzelca / fot. PSE
Stacja elektroenergetyczna Mikułowa niedaleko Zgorzelca / fot. PSE

Dzięki połączeniu dwóch odcinków nowobudowanych linii 400 kV relacji Mikułowa Czarna i Czarna Pasikurowice powstała najdłuższa linia elektroenergetyczna w regionie. Zastąpi ona wysłużone linie, które dostarczały energię mieszkańcom Dolnego Śląska od blisko 50 lat.

To kolejna inwestycja w regionie, zakończona zgodnie z przyjętym planem rozbudowy i modernizacji Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Dzięki nowemu połączeniu zwiększymy bezpieczeństwo dostaw energii do mieszkańców Dolnego Śląska – powiedział Włodzimierz Mucha, wiceprezes PSE S.A.

Linia 400 kV Mikułowa – Pasikurowice

Ukończona linia energetyczna wysokiego napięcia jest jednym z kluczowych elementów polskiego systemu przesyłowego. To część dużego planu inwestycyjnego PSE, którego realizacja pozwoli na przygotowanie naszej energetyki na nadchodzące wyzwania związane z transformacją energetyczną, a także wzmocni niezawodność dostaw energii – powiedział minister Piotr Naimski, Pełnomocnik Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej.

Linia 400 kV Mikułowa Pasikurowice to jedna z czterech inwestycji liniowych, które PSE zrealizują na terenie województwa dolnośląskiego do 2025 r. Po ich ukończeniu powstanie nowoczesny układ zasilania południowo-zachodniej Polski. Łącznie na inwestycje w infrastrukturę przesyłową na Dolnym Śląsku spółka przeznaczy ok. 950 mln zł.

PSE otrzymały 380 mln zł dofinansowania z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na budowę linii Mikułowa Czarna i Czarna Pasikurowice oraz rozbudowę i modernizację obsługujących je stacji najwyższych napięć.

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również