We wtorek, 17 stycznia tuż przed południem mieszkańcy jednej z kamienic zaalarmowali służby o prawdopodobnej próbie samobójczej.
Z relacji świadków wynikało, że 28-latek już w nocy nie dawał spać mieszkańcom. Z mieszkania dochodziły odgłosy rzucania różnymi przedmiotami, a mężczyzna zachowywał się bardzo głośno. Kiedy sąsiedzi usłyszeli tłukące się szyby okienne i zobaczyli mężczyznę siedzącego na parapecie wezwali służby.
Przybyłe jako pierwsze na miejsce zdarzenia strażniczki miejskie do skutku próbowały nawiązać kontakt z zabarykadowanym w mieszkaniu mężczyzną, który jednak nie odpowiadał na komunikaty. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe - informuje lubańska Straż Miejska.
Przybyli na miejsce strażacy otworzyli mieszkanie i zastali w nim 28-latka, który oświadczył, że nie potrzebuje żadnej pomocy i nie ma zamiaru się krzywdzić, a okna potłukł w trakcie gry w piłkę.
Jak się okazało, to nie pierwsze wybryki uciążliwego lokatora. Mężczyzna uprzykrzał życie sąsiadom już wcześniej - zalał sąsiednie mieszkania i był już karany za wykroczenia społecznie uciążliwe. Za zakłócanie spokoju został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.