NaStyku.pl

Komornik z zarzutami

Niebawem rozpocznie się proces byłego zgorzeleckiego komornika sądowego Ireneusza S. oskarżonego m.in. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
Prokuratura Okręgowa w Jelenij Górze
Prokuratura Okręgowa w Jelenij Górze

Przed sądem stanie także jego pracownica Irena K., której prokuratura przedstawiła zarzut pomocy w popełnianiu i ukrywaniu przestępstw.

Ireneusz S. pracował jako komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Zgorzelcu od 2013 roku. W styczniu 2016 roku został zawieszony z uwagi na toczące się przeciwko niemu postępowanie karne o przekroczenie uprawnień w jednym z prowadzonych przez niego postępowań. Wówczas Prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wyznaczył jako zastępcę do prowadzenia jego kancelarii innego komornika.

Śledczy ustalili, że od momentu zawieszenia w czynnościach Ireneusz S. podejmował czynności mające na celu dalsze funkcjonowanie kancelarii.

Pozwalało mu to na kontynuowanie prowadzenia działalności gospodarczej, mógł generować koszty i zaciągać zobowiązania, czyniąc przy tym pozory dalszego sprawowania urzędu. Kancelaria funkcjonowała dzięki pracy zastępującego go komornika i zatrudnionych pracownic, natomiast on sam próbował w tą pracę ingerować, by ukryć swoje błędy popełnione w różnych sprawach, zmieniając polecenia zastępcy – wyjaśnia prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Z aktu oskarżenia dowiadujemy się, że w tym celu polecał swoim pracownicom ukrywać akta prowadzonych w kancelarii spraw, ograniczać swojej zastępcy dostęp do informacji o działalności kancelarii, łącznie z nieudostępnieniem pieczęci i kluczy do kancelarii.

Ireneusz S. zabrał z kancelarii dwa dyski twarde serwera, uniemożliwiając identyfikację stron zarejestrowanych postępowań, ich ilości, jak i dokonanych rozliczeń, a także zabrał dokumenty finansowe i pieczęć okrągłą nakłaniając do pomocy w tym zakresie zatrudnione w kancelarii pracownice. Pomimo wykonywania obowiązków przez wyznaczoną zastępczynię, Ireneusz S. próbował dyskredytować ją różnymi sposobami, a także utrudnić to zadanie. Na skutek ograniczonego dostępu do systemu, jak i do samych akt, które były przed nią ukrywane, osoba wyznaczona na zastępcę komornika nie miała w pełni rozeznania co do ilości spraw rzeczywiście prowadzonych w kancelarii. Nie wiedziała też o tym, że Ireneusz S. zlecał wykonywanie czynności terenowych, w tym zbieranie pieniędzy od dłużników, niezatrudnionej w kancelarii osobie – mówi prokurator.

Działania oskarżonego uniemożliwiały udzielanie stronom postępowań informacji i wydawanie dokumentów uprawniających do uzyskiwania świadczeń alimentacyjnych, terminowe rozdysponowanie wpłacanych przez dłużników kwot wpływających na rachunek bankowy kancelarii, w kwocie nie mniejszej niż 40 tysięcy złotych. Ponadto, Ireneusz S. przywłaszczył powierzone mu, a wpływające na rachunek jak i wpłacane przez dłużników w kancelarii pieniądze w kwocie nie mniejszej niż 10 tysięcy złotych.

Gdy jego zastępczyni chciała złożyć rezygnację, groził jej nieokreślonymi konsekwencjami, sugerując popełnienie przestępstw. Razem ze swoją pracownicą Ireną K. usiłował skierować przeciwko zastępczyni postępowanie karne i dyscyplinarne w ten sposób, że wspólnie stworzyli poświadczający nieprawdę dokument, mający świadczyć o odebraniu przez nią kluczy i kodów dostępowych do pomieszczeń kancelarii komorniczej. Ireneusz S. fałszywie oskarżył zastępującą go osobę o popełnienie przestępstw przekroczenia uprawnień.

Do opisanych wyżej przestępstw dochodziło w okresie od marca 2016 roku do 5 października 2017 roku, kiedy Ireneusz S. został zatrzymany, a następnie na wniosek prokuratury tymczasowo aresztowany na okres dwóch miesięcy. Gdy sąd zwolnił go z aresztu, Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze zastosowała wobec niego środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym, w tym poręczenie majątkowe. Irena K. była objęta dozorem policyjnym.

Przeprowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Jeleniej Górze śledztwo dało podstawę do przestawienia Ireneuszowi S. zarzutów popełnienia pięciu przestępstw, a dodatkowo jego pracownicy Irenie K. dalszych dwóch czynów zabronionych.

Ireneusz S. i Irena K. nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Oskarżeni nie byli dotychczas karani sądownie. Grozi im do 10 lat więzeinia. 

 

 

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również