W ogłoszonym w lutym 2020 roku przetargu Koleje Dolnośląskie poszukiwały dostawcy pięciu pięcioczłonowych pociągów elektrycznych. Decyzją zarządu spółka przyjęła ofertę złożoną przez bydgoską PESĘ. Wartość zamówienia sięgnie 145 mln złotych, a jeden pociąg będzie kosztował 29 mln złotych. Dodatkowo producent będzie zobowiązany do serwisowania pociągów do poziomu P3.2.
Mimo trudnej sytuacji branży transportowej, wywołanej przez epidemię, postanowiliśmy nie rezygnować z żadnego z naszych planów inwestycyjnych. Dzięki temu możemy dziś ogłosić rozstrzygnięcie przetargu na zakup nowego taboru – powiedział Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. – Inwestycja zwiększy nasze możliwości operacyjne. Oferta przekraczała założony budżet, pozyskaliśmy jednak dodatkowe środki finansowe, które umożliwią zakup – dodał.
Nowe pociągi w najbliższych latach umożliwią spółce oraz organizatorowi przewozów, Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego, utrzymanie dynamicznego rozwoju siatki połączeń.
Dolny Śląsk mocno stawia na kolej. To transport szybki, bezpieczny, ale również ekologiczny. Doskonałe wyniki naszego przewoźnika – Kolei Dolnośląskich, które z roku na rok biją kolejne rekordy przewiezionych pasażerów, a także oczekiwania samych podróżnych dopingują nas do poszerzania oferty KD. Przejmowanie kolejnych tras kolejowych i zakup nowych pociągów to ważne elementy naszej strategii rozwoju kolejowego transportu pasażerskiego – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego, które będzie także gwarantem kredytu bankowego na zakup taboru.
Rozwój kolei aglomeracyjnej
Przetarg to część szerszego projektu, który jest współfinansowany przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Projekt „Aglomeracyjna Kolej Dolnośląska – zakup taboru kolejowego do obsługi ruchu pasażerskiego we Wrocławskim Obszarze Funkcjonalnym” jest dofinansowany kwotą 85,1 mln złotych.
Jestem przekonany, że dzisiejsza decyzja o zakupie nowego taboru pomoże w stworzeniu prawdziwej kolei aglomeracyjnej we Wrocławiu, a w przyszłości również w Zagłębiu Miedziowym, nad której projektem intensywnie pracujemy z samorządami lokalnymi – powiedział Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego odpowiedzialny za rozwój infrastruktury kolejowej w regionie. – Nie zapominamy jednak o połączeniach regionalnych, dlatego tak ważna dla całego Dolnego Śląska jest trwająca rozbudowa floty Kolei Dolnośląskich – dodał Myrda.
Nowe pociągi elektryczne połączą Jelcz Laskowice z Wrocławiem Głównym, obsługując dwie linie: pierwszą przez Wrocław Wojnów oraz drugą, przez Siechnice, przedłużoną na potrzeby projektu kolei aglomeracyjnej do Oleśnicy. Każdy z pociągów będzie mógł zabrać na pokład minimum 550 pasażerów.
Przetarg przewiduje również opcję na dostawę kolejnych dwudziestu elektrycznych składów. Spółka może z niej skorzystać przez dwanaście miesięcy od dnia podpisania umowy.
Złożone oferty
Rozstrzygnięty dzisiaj przetarg na dostawę elektrycznych zespołów trakcyjnych Koleje Dolnośląskie ogłosiły 14 lutego. W czerwcu spółka informowała jednak o wydłużeniu terminu związania producentów ofertą o kolejne 60 dni. W postępowaniu brał również udział NEWAG, który dostarczał już pociągi dla Kolei Dolnośląskich. Oferta producenta z Nowego Sącza była jednak wyższa od oferty PESY o niemal 16 mln złotych.
Analizowane oferty
Koleje Dolnośląskie chcą kupić również nowe składy hybrydowe i spalinowe. Obecnie spółka analizuje oferty złożone w postępowaniu na zakup dwóch trójczłonowych pojazdów z dwusystemowym napędem elektryczno-spalinowym (hybrydowym, HZT), z opcją na kolejne sześć. Czas na ich rozpatrzenie upływa 2 września 2020 r.
Producenci taboru mogą również składać oferty w powtórzonym przetargu na dostawę pociągów spalinowych. Postępowanie przewiduje dostawę dwóch dwuczłonowych składów o napędzie spalinowym z prawem opcji, która przewiduje możliwość rozszerzenia zamówienia o sześć kolejnych zespołów o takim napędzie.
Dalsze inwestycje
Oprócz projektów taborowych, Koleje Dolnośląskie planują w najbliższym czasie rozbudowę swojej bazy serwisowo – technicznej. Na początku czerwca spółka ogłosiła przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej nowych hal serwisowych. Nowa infrastruktura umożliwi spółce samodzielne wykonywanie przeglądów i napraw taboru.
Nasze decyzje związane z zakupem nowych pociągów oraz plany rozwoju spółki, wymagają również rozbudowy zaplecza – dodaje prezes Stawikowski. – Dzięki nowemu kompleksowi będziemy mogli realizować naprawy oraz przeglądy do poziomu P4 we własnych obiektach a to oznacza, że czas, w którym pojazdy będą wyłączone z eksploatacji znacząco się skróci – kończy.