To rekordowa liczba, ale być może uda się ją przebić? 25 września kursy „Via Regia” wystartują ponownie. Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych.
Jednym z pomysłodawców tandemowych spotkań jest emerytowany nauczyciel goerlitzkiego gimnazjum, Hartmut Heinze. 77-letni Niemiec, wielki sympatyk Polski i Polaków, od dekady sam nieodpłatnie organizuje i prowadzi niezwykłe kursy językowe, które dla większości kursantów są także okazją do wymiany kulturowej, nawiązania nowych znajomości a nawet przyjaźni. Każdą lekcję kończy wspólny wieczór w sąsiadującej z Domem Turysty restauracji „Afirmacja”. Kursanci organizują też i spędzają wspólne Andrzejki i Wigilię, bawią się na letnich balach i jeżdżą na wycieczki do Wrocławia i Drezna. Chętnie i licznie spotykają się także w czasie wakacji i… czekają na wrzesień, kiedy startują kolejne kursy.
Kolejny semestr kursów językowych „Via Regia” rozpocznie się 25 września. Tak jak w minionym roku zajęcia odbywać się będą w „Domu Turysty” w Zgorzelcu przy ul. Partyzantów 2. Warto się nimi zainteresować, bo odpłatność za zajęcia dla polskich kursantów wynosi niezmiennie tylko 100 zł za semestr. Opłata za semestr dla kursantów niemieckich to 40 euro. Do kursu można dołączyć także po rozpoczęciu semestru, ale najlepiej jeśli są to pierwsze tygodnie zajęć.
Harmonogram pierwszych spotkań zaplanowano następująco:
Poniedziałek, 25 września:
17:00-18:30 kurs dla początkujących
18:30-20:00 kurs dla początkujących
Wtorek, 26 września:
17:00-18:30 kurs dla początkujących z wiedzą podstawową
18:30-20:00 kurs dla zaawansowanych
Środa, 27 września:
17:30-19:00 kurs dla zaawansowanych
W październiku planowana jest wycieczka do Wrocławia.
Zapisy telefoniczne: +49 15111623034. Dodatkowych informacji udziela Hartmut Heinze: tel. +49 3581/401997
www. d-pl-kurs.npage.eu.
Hartmut Heinze urodził się w Sławie, która wtedy jeszcze była niemieckim miastem. Razem z rodziną opuścił ją, ustępując miejsca nowym przybyszom ze wschodu. Wtedy jeszcze nie wiedział, że oni również musieli opuścić swoje rodzinne strony. Ludzie nie rozmawiali skąd i dlaczego przyszli, ani dokąd odchodzą. To nie był dobry czas, a jednak zapamiętał go na tyle dobrze, że kiedy tylko stało się to możliwe, odwiedził rodzinne strony. Jeździł tam później często. Sam, z rodzicami, a później także z żoną i swoimi dziećmi. I jeździ do dziś. Polubił ludzi, o których wie teraz, że tak samo jak on żyją z poczuciem straty swojego miejsca. Ceni ich życzliwość, nauczył się ich trudnego języka, którego znajomość później okazała się dla niego bezcenna. Za polską życzliwość odwdzięcza kursami językowymi, których opłata semestralna jest symboliczna!
-Nasze zajęcia prowadzone są w języku polskim i niemieckim – mówi Hartmut Heinze i dodaje – Uczymy się od siebie nawzajem, a przy okazji poznajemy się i nawiązujemy znajomości, które często przeradzają się w prawdziwe przyjaźnie. Po zajęciach spotykamy się na kawie, rozmawiamy, często też jeździmy wspólnie na wycieczki. Zależy mi, aby nasi kursanci naprawdę się rozumieli. I na płaszczyźnie językowej, i na płaszczyźnie ludzkiej. Życie nauczyło mnie, że to bardzo ważne. Teraz chcę nauczyć tego innych.