Funkcjonariusze ze zgorzeleckiej grupy „Nysa”, podczas działań ukierunkowanych na zwalczanie przestępczości transgranicznej, jadąc jedną z ulic w mieście zauważyli rowerzystę, który krzyczał coś do jednego z kierowców. Mundurowi postanowili go wylegitymować. I tu zaczęły się problemy… Mężczyzna zaczął uciekać, kierując się w stronę parku.
Jeden z policjantów ruszył za rowerzystą w pieszy pościg. Zatrzymał go po kilkunastu metrach. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 35-latek poszukiwany jest przez wymiar sprawiedliwości. Ma do odbycia karę 172 dni pozbawienia wolności. Natomiast rower marki Kalkhof, którym się poruszał został skradziony kilka godzin wcześniej w Niemczech. Pokrzywdzony wycenił wartość jednośladu na kwotę ponad 2 tys. zł – wyjaśnia podkom. Agnieszka Goguł, Oficer Prasowy KPP Zgorzelec.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży roweru, do którego się przyznał. Jego pobyt za kratami może znacznie się wydłużyć, ponieważ za popełnione przestępstwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.