Zdaniem ekologów minister Kurtyka nie rozpoznał należycie kwestii wpływu rozbudowy odkrywki na klimat i środowisko. Wydana koncesja jest także niezgodna z decyzją środowiskową.
W dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego nie możemy pozostać obojętni wobec absurdalnych decyzji rządu, niosących daleko idące konsekwencje dla przyszłości nas wszystkich. Minister Kurtyka, przedłużając koncesję na wydobycie węgla z kopalni Turów kompletnie zignorował jej wpływ na klimat. Szef resortu odpowiedzialnego za klimat powinien skupić się na działaniach dążących do odchodzenia Polski od węgla najpóźniej do 2030 roku – komentuje Anna Meres, koordynatorka kampani klimatycznych w Greenpeace Polska.
Greenpeace od dawna zwracał uwagę na to, że brak planu sprawiedliwej transformacji dla regionu turoszowskiego doprowadzi do pozbawienia go olbrzymich środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Ekolodzy przestrzegali też, że plan długotrwałego wydobycia węgla brunatnego w Turowie zaostrzy napięte stosunki z Czechami. To właśnie tam oddziaływanie odkrywki doprowadziło do poważnych problemów z dostępem do wody.
Międzynarodowy konflikt wokół Turowa można rozsądnie zakończyć. Do tego konieczne jest wyznaczenie roku 2030 jako daty zamknięcia kompleksu i transformacji. Jeśli przygotowany zostanie rzetelny harmonogram odchodzenia od węgla region nadal będzie mieć szansę na pozyskanie środków z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - dodaje Anna Meres.