Próbowali ustawić przetarg w KWB Turów w Bogatyni
4 marca 2020 r. na terenie Wrocławia oraz powiatu zgorzeleckiego zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o próbę ustawienia przetargu w bogatyńskiej kopalni. Zatrzymania mają związek ze śledztwem Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prowadzonym z Komendą Miejską Policji w Jeleniej Górze.
Podejrzani to mieszkańcy Wrocławia oraz powiatu zgorzeleckiego w wieku 37 i 48 lat. Nie byli dotychczas karani sądownie.
Ustalono, że w 2018 roku bogatyńska kopalnia ogłosiła przetarg na zakup części do maszyn. Wartość zamówienia oszacowano na kwotę 1 260 000 zł. Zgłosiły się dwie firmy. Wówczas pracownik odpowiedzialny za przeprowadzanie postępowania zakupowego nakłaniał jednego z oferentów do wycofania się z przetargu proponując mu w zamian kwotę 100 tys. zł – wyjaśnia prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Ponadto, właściciel drugiej z firm przystępujących do przetargu przedstawił prawdopodobnie podrobiony dokument potwierdzający spełnienie przez kierowaną przez niego spółkę wymogów formalnych. Ustalenia wskazują także na przekazanie mu przez pracownika kopalni szczegółów konkurencyjnej oferty.
Postępowanie zakupowe został anulowane.
Podejrzani nie przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia
Pracownik kopalni odpowiedzialny za przeprowadzenie postępowania zakupowego oraz właściciel jednej z firm startujących w przetargu zarzucono wejście w niedozwolone porozumienie w celu bezprawnego wpływania na proces przetargowy, korupcję oraz posłużenie się podrobionym dokumentem, czy działalni na szkodę Skarbu Państwa, będącego właścicielem spółki – wyjaśnia prokurator.
Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności w wymiarze do 10 lat. Zatrzymani nie przyznali się do jego popełnienia.
Po przesłuchaniu podejrzanych, prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze wnioski o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania. Sąd orzekł, że podejrzani będą mogli opuścić areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 20 i 40 tysięcy złotych. Prokurator zastrzegł, aby wyjście podejrzanych na wolność nie mogło nastąpić przed rozpoznaniem zażalenia prokuratury na taką decyzję.