Winnym tego, iż w zeszłym roku w Naszym Zoo nie odchowano żadnych młodych gazeli jest lis. Minął rok, wykonano wiele prac remontowych, postawiono dziesiątki metrów elektrycznego ogrodzenia, a po wybiegu wraz z ośmioma dorosłymi osobnikami biegają cztery młode gazele.
W ciągu kilku kolejnych dni dołączą do nich także Böck, Pee i Fü, trzy trzytygodniowe jagnięta, które z różnych powodów zostały odrzucone przez matki. Aktualnie znajdują się pod czułą opieką doświadczonych opiekunów zwierząt. To całodzienny obowiązek, między godz. 7.00 i 22.00 każde z młodych pięciokrotnie domaga się posiłku w postaci zastępczego mleka. Do tego dochodzi jeszcze głaskanie, prace porządkowe oraz przygotowywanie posiłków. I to wszystko razy trzy...
Małe antylopy powoli przechodzą na pokarm stały. W wieku około dwunastu tygodni nie będą już potrzebować mleka.
Gazele dżejran zasiedlały kiedyś cały region Azji Środkowej, od Bliskiego Wschodu po Mongolię. Obecnie, z powodu niszczenia siedlisk, a przede wszystkim nielegalnego polowania, gatunek ten uważany jest za zagrożony.
W całej Europie tylko osiem ogrodów zoologicznych hoduje ten charyzmatyczny gatunek zwierząt. Mimo, mało spektakularnego, jasno-beżowego ubarwienia, to bardzo wyjątkowe zwierzęta.
Tymczasem, jak rejestrują kamery pułapki, lis nadal patroluje Nasze Zoo. Jednak, dzięki pracom wykonanym przy wybiegu, „twierdza gazeli” jest dla niego nie do zdobycia.