Niektóre sprawy kryminalne, przy których pracują policjanci, są na tyle skomplikowane lub mają tak niewiele śladów, że ustalenie podejrzanego wymaga nie tylko skrupulatności i wytrwałości od funkcjonariuszy, ale także wiele czasu, po którym niektóre fakty wychodzą na światło dzienne. Tak było w sprawie, nad którą od miesiąca pracowali lubańscy kryminalni.
Napastnik wtargnął w nocy do domu starszej, bezbronnej kobiety, a dalej używając przemocy wobec niej, kneblując ręce i usta zmusił ją do obcowania płciowego. Podejrzany ukradł jej telefon komórkowy oraz pieniądze. Pokrzywdzona powiadomiła o zdarzeniu policję. Od tego momentu pod nadzorem lubańskiej prokuratury, funkcjonariusze prowadzili czynności operacyjne oraz śledcze, których celem było zebranie dowodów przestępstwa, a także ustalenie i zatrzymanie jego sprawcy - informuje asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowy KPP w Lubaniu.
Ich cierpliwość została wynagrodzona, a stało się to możliwe dzięki badaniom laboratoryjnym zabezpieczonego materiału genetycznego, które pozwoliły na oznaczenie profilu DNA sprawcy. Pokazuje to, jak ważne jest znalezienie i właściwe zabezpieczenie śladów na miejscu przestępstwa przez policyjnych techników kryminalistycznych oraz praca operacyjna prowadzona przez policjantów - dodaje policjantka.
Mundurowi zatrzymali 37-letniego mieszkańca powiatu lubańskiego. Decyzją lubańskiego sądu na wniosek policji i prokuratury wobec mężczyzny zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Przestępstwa, których się dopuścił zagrożone są surową karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi 15 lat. Podejrzany działał w warunkach recydywy.