W środę w Bolesławcu doszło do tragicznego incydentu podczas rutynowej interwencji policyjnej.
Jak informuje portal istotne.pl policjanci odpowiedzieli na zgłoszenie matki, której syn zabarykadował się w mieszkaniu i wszczął awanturę. Po przybyciu na miejsce, jeden z funkcjonariuszy został postrzelony w głowę przez zamknięte drzwi. Wezwano wsparcie, jednak przed jego przybyciem napastnik popełnił samobójstwo. Postrzelony policjant, w stanie ciężkim, lecz stabilnym, został przetransportowany śmigłowcem do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Rany postrzelonego funkcjonariusza obejmowały twarzoczaszkę i ramię, jednak mózg pozostał nienaruszony.
Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu, wyjaśnił, że interwencja była standardową procedurą, która zakończyła się tragicznie. Policjanci odpowiedzieli na wezwanie matki, której syn zabarykadował się w mieszkaniu. Po wejściu do mieszkania, funkcjonariusz został postrzelony przez zamknięte drzwi. Drugi strzał padł, gdy policjant wezwał wsparcie - napastnik popełnił samobójstwo.
Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni technicy, laboratorium kryminalistyczne oraz prokurator, aby szczegółowo odtworzyć przebieg zdarzenia i wyjaśnić jego okoliczności.
Wsparcie psychologiczne otrzymała zarówno rodzina rannego policjanta, jak i matka sprawcy.