Do wypadku doszło w minioną sobotę w rejonie Góry Szybowcowej w Jeżowie Sudeckim. Mężczyzna sam zadzwonił po pogotowie. Straż i policję wezwali ponadto świadkowie wypadku. Pechowego lotniarza na szczęście udało się szybko odnaleźć. Na miejscu okazało się, że doznał złamania ręki oraz ogólnych potłuczeń, jednak pomimo upadku ze sporej wysokości urazy nie stanowią większego zagrożenia dla życia mężczyzny.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że lotniarz miał kłopoty z utrzymanie prawidłowego toru lotu już podczas podchodzenia do lądowania, w końcu stracił kontrolę nad lotnią i spadł na ziemię.