Do mrożących krew w żyłach scen doszło wczoraj (17.10) w godzinach porannych w Kamiennej Górze. Tylko dzięki błyskawicznej akcji policji i szybkiej reakcji pracowników biblioteki nie doszło do tragedii.
Na miejscu zdarzenia okazało się, że osoba postronna weszła do obiektu i w pomieszczeniu biblioteki publicznej rozlała substancję łatwopalną i zagroziła podpaleniem. Po interwencji państwowej straży pożarnej oraz policji stwierdziliśmy, że pożarem objęta została substancja, która została na podłodze ale w wyniku ilości tej substancji i podłoża ciężko zapalnego nie doszło do pożaru - mówił kpt. Adrian Książek.
Ewakuacja została przeprowadzona przez pracowników biblioteki jeszcze przed przybyciem służb. Czynności wobec 47-latka podjął zespół ratownictwa medycznego oraz policja.