To była tudna ale udana akcja straży pożarnej. Wczoraj po południu w miejscowości Bielawa Dolna w gminie Pieńsk wybuchł pożar lasu. Ze względu na wysoką temperaturę powietrza i zmienny wiatr ogień szybko się rozprzestrzeniał. Łącznie strażacy zlokalizowali 4 ogniska pożaru.
GALERIA ZDJĘĆ:
W Borach Dolnośląskich w miejscowości Bielawa Dolna doszło do rozległego pożaru lasu
W kacji wzięło udział 48 zastępów straży z powiatów zgorzeleckiego i bolesławieckiego. Na pomoc ruszyła również straż pożarna z Niemiec. Do akcji gaśniczej zaangażowano 6 samolotów gaśniczych. Pięć PZL M18 Dromader oraz jeden Antonov z Zielonej Góry. W Jeleniej Górze i Gozdnicy przygotowano lotniska do tankowania samolotów. W akcji wziął udział również policyjny śmigłowiec Black Hawk, ktróy przyleciał na Dolny Śląsk z Warszawy.
Wieczorem sytuacja pogodowa zaczęła obracać się na korzyść strażaków. Około godziny 18.30 nad powiatem zgorzeleckim przeszły burze, które przyniosły deszcz. Po wielu godzinach walki z ogniem strażakom udało się opanować rozległy pożar. Następnie całą noc pilnowali czy w lesie nie pojawiają się nowe ogniska. Ze wstępnych ustaleń wynika, że spłonęło 80 ha lasu. 40 ha w Nadleśnictwie Pieńsk i 40 ha w Nadleśnictwie Ruszów.
Druhna z OSP Pieńsk tak opisała walkę strażaków:
24 czerwca dzień spokojny, dzień wesoły,dzieci z kwiatkami na koniec roku pobiegły do szkoły.NAGLE dźwięk syren rozbrzmiewa dookoła, ktoś potrzebuje pomocy, ktoś na ratunek woła.Widać potężny dym w oddali!Już wiemy co się dzieje, to LAS W BIELAWIE SIĘ PALI!Nie byle jaki pożar, ogień trawi hektary,na miejsce przybywają kolejne strażackie MANy I STARy.48 wozów do akcji przystępuje,ogień nie daje za wygraną, dalej las penetruje.Setki tysięcy litrów wody, mnóstwo zaangażowania, nikt nie myśli o zmęczeniu, BORY DOLNOŚLĄSKIE są do uratowania.Wysoka temperatura i zmienny wiatr nie pomagają, kolejne ogniska pożaru się pojawiają.Coś słychać z oddali, coś huczy dość mocno, to podniebna flota przybywa z pomocą.Nad strażakami poteżne samolotu gaśnicze latają, jest ich sześć, hektolitry wody na ogień zrzucają.Po wielu godzinach walki ogień ustępuje,po spalonej ziemi tylko dym się snuje.Obszary ogromne zostały spalone,80 hektarów przez ogień strawione.Jest spokój, sytuacja opanowana?? Poczekamy do rana.Nasi strażacy całą noc czuwają, lasu nawet na moment nie opuszczają.
<Ania>