Do zdarzenia doszło w sobotę około 15. w Smolniku w gminie Leśna. Kierujący Mercedesem Sprinterem młody człowiek najprawdopodobniej doznał w trakcie jazdy ataku epilepsji i stracił na chwilę przytomność. Auto w tym czasie pokonało łąkę, po stromym brzegu zjechało do potoku i zatrzymało się w głębokiej na pół metra wodzie.
Całą sytuację widział jeden z sąsiadów, więc zanim na miejsce dotarli ratownicy mieszkańcy pobliskich domów zorganizowali pomoc. Nie wahając się weszli do lodowatej wody i wynieśli wciąż oszołomionego kierowcę z samochodu.
Wezwany na miejsce zespół ratownictwa medycznego, przebadał mężczyznę i zwolnił do domu.
W tym czasie strażacy z Lubania i druhowie OSP z Leśnej oraz Świecia wykorzystując starego stara z napędem na wszystkie osie wyciągnęli sprintera z potoku.