Były już oszustwa na "wnuczka", "policjanta" i "pracownika socjalnego". Teraz przestępcy wyłudzający pieniądze podają się za "prezesów firm" i wysyłają do pracowników zajmujących się księgowością e-maila z poleceniem przygotowania pilnego przelewu. Wiadomości wyglądają realistycznie. Przestępcy dbają o szczegóły. Adres e-mail jest łudząco podobny do firmowego. Redagują wiadomości używając pracowniczego żargonu, zamieszczają logo firmy, a czasem nawet oficjalny podpis osoby z zarządu. Wiadomości są wysyłane za pośrednictwem serwerów zagranicznych.
Oszuści liczą na to, że ich ofiara popełni błąd i w pośpiechu, bez sprawdzenia autentyczności wiadomości zrobi przelew bankowy na znaczną kwotę pieniędzy. Finalnie okazuje się, że prawdziwy szef nie zlecał żadnych przelewów, a pieniądze trafiły na konta cyberprzestępców. Aby ustrzec się przed oszustami najlepiej osobiście potwierdzać polecenia wykonania przelewu oraz zwracać uwagę na adresy mailowe, z których otrzymujemy wiadomości.